Dzień dobry.
Chciałbym się o coś Was poradzić. Mianowicie, wcześniej uczyłem się javy i próbowałem ogarnąć Springa i Hibernate ale kompletnie tego nie umiałem. Więc pomyślałem, żeby nauczyć się czegoś innego. Zastanawiam się nad JS, tylko przeglądając oferty pracy (na tym forum) sam JS nie wystarcza, tylko potrzeba HTML5 i CSS3 (najlepiej te 2). W jakiej kolejności się tego uczyć? Zacząć od JS czy od HTML5? Czy podstawy javy, przydadzą się? Ile mniej-więcej czasu trzeba żeby coś takiego ogarnąć? Liczyłem po jakichś 70-80 "odcinkach" na YT z każdego tych 3 języków, łącznie 240 odcinków * 10 minut = 40h + jakieś drugie tyle, żeby sobie to przyswoić i jakieś 20h żeby zrobić jakiś mały projekt do portfolio, łącznie jakieś 100h. Czy po 100h solidnie przepracowanych byłoby coś takiego osiągalne? Myślenie "programisty" nie mam na najniższym poziomie (przez naukę javy).
Z góry dziekuje za odpowiedź.
HTML -> CSS -> JS -> Jquery -> Frameworki
w 20h robi się projekt na studia czasami a nie portfolio.
Na udemy jest kurs web developera. Można zapisać się za darmo mimo ceny 15$. Możesz sobie to przerobić i coś wystrugać na tego podstawie. Poza tym jeśli poległeś na Hibernate i Springu to "myślenie programisty" może nie masz na najniższym poziomie ale na pewno też nie na wysokim. A 100h to jest nic.
Polecam Ci kanał na YT Samuraj Programowania, robi on tam taką serie w stylu "od zera do programisty frond-end", może Cię to zaciekawi.
W sumie to nie tyle co na sprignu czy hibernate poleglem, tylko na plikach konfiguracyjnych (te z .xm, nic mi się kompilowac nie chciało, mimo że robiłem tak jak w kursach na YTl). Dzięki za podpowiedzi.
100h to ja miesięcznie programowałem po godzinach gdy chodziłem do technikum :) Także to jest pryszcz w skali tego ile trzeba przepracować by być w stanie robić projekty za kase.
Żeby dobrze opanować CSS3 i HTML to nie jest takie hop siup w CSS3 można tworzyć cuda. A tu jeszcze trzeba ze dwa frameworki JS poznać.
100h to jest przecież tydzień roboty odpowiednio zmotywowanej osoby. Licz 10x tyle.
I zmień proporcje: 20% oglądania jak ktoś programuje, 80% samodzielnego programowania. Nie na odwrót.
datdata napisał(a):
100h to jest przecież tydzień roboty odpowiednio zmotywowanej osoby. Licz 10x tyle.
I zmień proporcje: 20% oglądania jak ktoś programuje, 80% samodzielnego programowania. Nie na odwrót.
Miało być w miesiac tak? 24 * 30 - 1000 = ile? tak jest to jest mniej niż 1000. Nawet mniej niż zero.
Jak słysze o motywacji to mi się tłuki z HRu przypominają ;-).
Zmotywowane 100h w tygodniu to ile? Śpimy 8 h? To już nie mamy czasu na nic innego.
Normalny organizm potrzebuje jeszcze jakiegoś odstresowania, ruchu jedzenia(?).
100h miesięcznie to ok wynik.
Czyli ile mniej więcej h, musiałbym przepracować żeby być zdolnym do napisania pierwszej strony internetowej którą mógłbym wrzucić do portfolio? I ile h do dostania stażu?
Ps: czy w w.w językach potrzebna jest znajomość xmla?
Ja 2 lata się uczyłem zanim podjąłem pierwsza prace zlecenie za kasę :)
Miej też na uwadze że kiedy szuka się kogoś kto zna HTML5, to wbrew pozorom nie chodzi mu o dopisanie <!DOCTYPE html> co jakiś czas.
Głównie chodzi o znajomość takich rzeczy jak css3 (łączenie z wszystkimi "bajerami"), websockety i websql, tagi <video>, <audio>, <canvas> i ich obsługi; znajomości tego po co w ogóle powstał HTML5 (głównie po to żeby rozwiązać problemy z cross-browser-compatibility), dlatego powstały ustandaryzowane typu MIME i inne atrybuty.
Gdybym miał Ci coś polecić, zacznij od prostej strony, która ma troszkę wszystkiego (troszkę html, troszkę css i troszkę JS). Np prostą, przeglądarkową grę-quiz. W której zaznaczasz kilka checkboxów, a kod w Javascripcie mówi czy odpowiedziałeś dobrze czy źle. Potem mógłbyś tą stronę (jak już skończysz) usprawnić o jQuery i Boostrapa; albo zacząć coś nowego.
i pamiętaj też o PHP które obecnie przeżywa renesans
Ja jakbym miał się zaczynać uczyć frontendu teraz to pewnie tak bym to rozplanował:
- podstawy HTML + CSS (ponieważ to na tym się opierają strony. A nie na JavaScripcie).
- Twitter Bootstrap
- podstawy podstaw JavaScript (co to jest funkcja, pętla, prototyp), raczej w wersji ES5
- jQuery (najłatwiejsza biblioteka do JSa), przy okazji też poznawanie choćby podstaw przeglądarkowego DOM API
- wrócenie do podstaw JavaScript, czytanie StackOverflow, czemu ci coś nie działa i powrót do punktu 3. wiele razy
- nauka podstaw NodeJS (co to są moduły choćby)
- nauka Gita (w zasadzie to możesz zrobić już wcześniej).
- ogarnięcie systemu budowania (np. Webpack + Babel)
- wejście w ES6
- wejście w jakiś modny framework/libkę (np. w React + Redux)
- i jesteś już na poziomie junior developer.
100h to samo zrobienie jednego czy dwóch fajnych projektów nadających się do portfolio.
A czy jak ja obejrzę wszystkie odcinki Dr. House'a to zostanę lekarzem?
Lepiej sobie podzielić na html i csss, js i jQuery, php i mysql. Bo tak to wszystkiego naraz nic się nie nauczysz. Co innego C i gtk oraz C++ i QT uczysz się tylko tego i wiesz że coś umiesz kompletnego.