Co zrobić gdy student wykona perfekcyjnie instrukcje instalacji i konfiguracji a środowisko mu nie zadziała ? Mam pisać instrukcję uwzględniającą wszystkie możliwe patologiczne przypadki ?
Jeśli to nie przedszkole, czy podstawówka, to chyba najwyższy czas, żeby nauczyć się googlować błędy, albo chociaż pytać na forach...
Przesadna opieka szkodzi. Jeśli ktoś nie poradzi sobie z takimi prostymi przeciwnościami, to duma powinna ucierpieć i człowiek powinien się tym zmotywować do działania.
W pewnym sensie to jednak jest podstawówka - to dosłownie pierwsza styczność wielu ludzi z jakimkolwiek językiem programowania. Pozwolę się odnieść do innych Twoich wypowiedzi na forum:
Post https://4programmers.net/Forum/1696618
Po co możesz chcieć iść na studia? Żeby Cię zmusiły do robienia czegoś. Albo żeby szybciej załapać dane zagadnienia. Niestety, o ile przymus jako tako studia wywierają, to w przypadku tempa i jakości edukacji nie zaryzykowałbym pozytywnej opinii. Jeśli chcesz się czegoś nauczyć, to w większości przypadków szybciej i dokładniej nauczysz się tego na własną rękę. > Oczywiście to wymaga samodyscypliny i samokrytyki (jak się sprawdzasz jakimś testem i czegoś nie umiesz to powinieneś się tego dobrze nauczyć na "poprawkę").
Post https://4programmers.net/Forum/1696622
Tutaj oczywiście nie zgadzam się z @Spine
Jeśli chcesz się czegoś nauczyć, to w większości przypadków szybciej i dokładniej nauczysz się tego na własną rękę.
Wręcz śmiem twierdzić, że ucząc się samemu posiadana wiedza może być niespójna, wyrywkowa w porównaniu do sensownego odpowiednika na studiach.
Jest jeszcze pytanie czy masz wystarczająco dyscypliny, bo bez tego lipa.
edytowany 8x, ostatnio: WeiXiao, 2020-07-26 02:22
Napisałem, że w większości przypadków, a Ty napisałeś to samo, tylko innymi słowami :] Sensownych odpowiedników jest mniejszość... - Spine 2020-07-26 02:59
Post https://4programmers.net/Forum/1686851
Ja bym sobie nie zawracał głowy takimi porównaniami. I tak pewnie nawet jak trafisz na dobry wydział, to niekoniecznie trafisz na dobrych prowadzących z każdego przedmiotu, bo każdy przedmiot zazwyczaj prowadzi kilka osób... Jednemu prowadzącemu brakuje godzin i sobie dorabia z przedmiotu innego niż jego specjalizacja; drugi jest po prostu leniwy; trzeci jedzie na materiałach, które kazał przygotować studentom na zaliczenie...
Wydział jest taki dobry jak uczniowie, których przyciąga. To od człowieka zależy, czego się nauczy i jak dokładnie.
Mam wrażenie, że uważasz uczelnie za kiepskie (cf. [1]), bo są np. prowadzący co się nie przykładają. Jednocześnie, mówisz prowadzącemu na uczelni co chce się przykładać, żeby od samego pierwszego kontaktu ze studentami ich olewał. Moim zdaniem to nie jest tak z edukacją, że albo będziesz tyrać samemu, albo nic nie osiągniesz. Moim zdaniem, można skończyć przyzwoicie studia, dostać dobrą pracą, jednocześnie nie zawsze być bardzo bystrym. Tutaj skazujesz studentów @Bartłomiej Golenko na właśnie taki smutny los. Czym innym jest też pokazywanie studentom każdej drobnostki, a czym innym pierwsze wprowadzenie w zagadnienie. Ja sam, gdyby ktoś mi zainstalował IDE bym zaczął programować co najmniej rok wcześniej - bo właśnie na tym początkowo poległem.
Doskonale rozumiem potrzebę prostego środowiska do kooperacyjnego programowania, które nie wymaga głupot blokujących postęp takich jak kontrola wersji, maszyny wirtualne (bardzo prosto mieć komputer, który z taką sobie nie poradzi). Sam miałem przyjemność prowadzić warsztaty niedawno, dla licealistów, gdzie ważnym elementem było programowanie. O ile samo zagadnienie o którym mówiłem było zrozumiałe, to problem był często w głupich błędach programistycznych. Ja sobie radziłem z tym tak, że środowisko wytłumaczyłem jak zainstalować, podzieliłem uczestników w grupy 2-3 osobowe, i oni w takich grupach pracowali, w razie potrzeby dzielili się ze mną ekranem (robiłem to na Discordzie), ale
- to było w Pythonie, z ludźmi którzy w większości już znali jakoś Pythona
- grupa miała ~12 osób, a nie 25
- zajęcia trwały łącznie 9 godzin, 3 dni po 3 godziny, a nie semestr.
Z takim podejściem, że jest scenariusz zajęć, i oprócz tego prowadzący który wyjaśnia o co tak naprawdę w nim chodzi się całkiem sprawdzał też jak ja byłem uczestnikiem zajęć, z tym że wszyscy uczestnicy mieli już jakieś obeznanie z programowaniem, i nie trzeba było im tłumaczyć niektórych podstawowych kwestii. Tak więc podsumowując, nie odzywałem się w wątku wcześniej, bo de facto nie mam rozwiązania, ale może jakieś pomysły z tych posłużą pomocą.
[1] https://4programmers.net/Forum/1692525