Początki z C++, ile powinienem potrafić?

0

Witam,
jestem początkujący jeśli chodzi o temat programowania, uczę się C++ powiedzmy od niecałego miesiąca i dopiero wchodzę na etap wzkaźników. Jak dotąd przerobiłem szczegółówo wcześniejsze działy(Czyli do 10 odcinka M.Zelenta i równocześnie z tym książka Grębosza do tego samego momentu). I tutaj nasuwa się pytanie, skoro tyle czasu zajęło mi dostanie się na ten powiedzmy niewysoki poziom, czy twardo próbować dalej, czy jednak zmienić dziedzine? Ogólnie to nie jest tak że chce rezygnować, tylko nie wiem czy mam do tego predyspozycje. Czy jesteście w stanie tak generalnie określić (wiem że każdy ma inne tempo), ile nauka aż po obiektówki do momentu podjęcia pracy powinna mniej więcej zająć? Dodam że mam rok wolnego czasu, nie pracuje, jestem studentem(ale na dziekance xd).
Pozdrawiam

1

Obojętnie ile czasu zajmuje Ci nauka... jeśli nie daje Ci to tyle satysfakcji, że zadajesz takie pytania, to nie powinieneś brnąć w to dalej.

Najlepiej jeśli to co obecnie robisz, to co chcesz osiągnąć jest Twoim celem. Chcesz zaprogramować coś użytecznego dla siebie i dlatego uczysz się programowania. Np. chcesz naśladować fragmenty aplikacji w celu użycia ich na własnym zbiorze danych. Albo chcesz zaprogramować jakąś prostą grę z własnymi dźwiękami, grafikami i co najważniejsze -> kodem. Jeśli nie odczuwasz takich potrzeb/wyzwań, to chęci do nauki i wydajność nauki drastycznie spadają.

2

Czy uczyłeś się wcześniej programowania? Jeżeli nie, to musisz mieć świadomość, że uczysz się kilku rzeczy na raz. Ustrukturyzowanego myślenia, formowania algorytmów, tego jak wyglądają struktury danych... "Programowania" generalnie to ujmując, a do tego konkretnego sposobu jak to wszystko poukładać w całość używając składni danego języka - w tym przypadku C++ - konkretnej standardowej biblioteki, itd.

Ktoś kto ma za pasem kilkanaście lat programowania, czyli pewnie język albo i trzy na wysokim poziomie i przynajmniej powierzchownie kilka do kilkunastu innych języków, ot tak, z ciekawości - taki ktoś nauczy się używać nowego języka szybciej bo wie czego chce i uczy się jak to zrobić używając nowego narzędzia, które działa może inaczej, ale podobnie* do innych narzędzi, które już zna.

To, że idzie powoli to jeszcze nie znaczy, że jesteś słaby - po prostu to jest bardzo duże ciastko, które próbujesz ugryźć. Rok to dopiero początek. ;)

edit: Wątpliwości rzecz ludzka, nie popadałbym zaraz w fatalizm. Ale rzeczywiście - jest w tym coś co Spine napisał. Jeżeli programowanie i uczenie się o nim nie sprawia Ci jakiejś przyjemności, nie czujesz głodu wiedzy w tym kierunku, nie chcesz odkrywać kolejnych poziomów abstrakcji, a może właśnie dowiedzieć się jak te abstrakcje są zaimplementowane... No to może i trzeba by pomyśleć czy chcesz w tym kierunku iść.
No ale z jakiegoś powodu zacząłeś, prawda?

Swoją drogą - czy "Symfonia..." używa C++11/C++14? Głupio się przyznać, ale tylko kilka razy miałem ją w ręku, wychowywałem się na autorach takich jak Stroustrup, Koenig&Moo, Meyers, Prata, Alexandrescu, Stutter... Jakoś Symfonia obok przeszła.

http://norvig.com/21-days.html


*) to nie znaczy, że nie ma się czego uczyć bo już "wszystko wie" - oj nie. ;)

0

@Xupicor powiem szczerze uspokoiłeś mnie tym stwierdzeniem, dodałeś mi motywacji do dalszej nauki, na razie nie wszystko układa się jak powinno jednak postaram się pracować pilnie i pewnego dnia stworzyć coś co spokojnie nazwiemy działającym programem. Dzięki i pozdrawiam :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1