Podobny wątek był już zakładany kilka lat temu: Pegasus w Polsce - system do inwigilacji stworzony przez byłych oficerów izraelskiego Mosadu
Dziś czytam:
Pegasus zostaje zainstalowany na urządzeniu ofiary poprzez kliknięcie w link, za pośrednictwem którego na urządzeniu dokonywany jest tzw. "remote jailbreak" wykorzystujący luki bezpieczeństwa w danym smartfonie czy tablecie. W ten sposób Pegasus osadza się na urządzeniu ofiary bez jej wiedzy i zgody, i zaczyna komunikować się ze swoim operatorem umożliwiając mu wykonywanie różnego rodzaju czynności. Co ważne, o ile pierwsze ataki za pośrednictwem Pegasusa zostały wykryte na urządzeniach iOS, Pegasus może być używany również na urządzeniach z systemem Android.
Czy Android czy iOS rzeczywiście są tak niebezpieczne? Ktoś wie coś więcej? Na takim Androidzie od razu system "krzyczy" że aplikacja jest spoza sklepu i może być niebezpieczna. Co z uprawnieniami do np. czytania sms?
Nie tak dawno dowiedzieliśmy się również, że program może być zainstalowany na danym urządzeniu nawet bez udziału jej posiadacza lub bez wiedzy operatora GSM. Dokonuje się tego poprzez wysłanie na urządzenie wiadomości push, która po cichu u automatycznie instaluje trojana.
Jakim cudem?