Wątek zablokowany 2021-07-05 10:00 przez Adam Boduch.

Wątek przeniesiony 2021-05-15 21:42 z Off-Topic przez Shalom.

Nowy polski ład

1

9
Ghost_ napisał(a):

I nie zapominajcie, na czym polega rządzenie - to jest kwestia ustalania priorytetów, czyli dążenie do zapewnienia jak najlepszej sytuacji jak największej ilości obywateli, także w długoterminowej perspektywie. Oraz dążenie do zwiększania PKB i poprawy funkcjonowania państwa. I to, że np mniejszość najbogatszych będzie podnosić kwik, bo im się pogorszy (ale nie zginą - tylko trochę im się pogorszy) nie ma tu znaczenia, bo patrzy się całościowo na ogół obywateli i ogólne skutki długofalowe.

Długofalowe efekty przynoszą: inwestycję w edukację, naukę i innowacje, wspieranie przedsiębiorczości oraz profilaktyka zdrowotna. Wszystkie te rzeczy w Polsce pod okupacją PiS leżą.

To, co PiS proponuje jest jedynie krótkotrwałą poprawą dla najbiedniejszych. Bardzo krótkotrwałą, bo cały ten wzrost pensji dzięki spadkowi podatku zniknie w ciągu kilku miesięcy przez inflację.

3

Trzeba dodać że np. taki Pan "Czesio" co jest hydraulikiem i ma własną działalność gospodarczą i pojedzie do klientai powie "500 zł się należy", a klient "ooo to drogo" a Czesio "mogę zrobić 400 ale wtedy bez faktury będzie".
To taki efekt podwyżek podatków.

1

https://www.wykop.pl/link/6107517/bon-gowin-bezzwrotny-bon-mieszkaniowy-nawet-do-185-tys-zl/

rodzina z trójką dzieci otrzyma 100 tys. zł bezzwrotnego wsparcia.

Społeczny bon mieszkaniowy będzie przeznaczony dla osób, które nie mają własnego mieszkania, a ich dochody ograniczają możliwość uzyskania kredytu.

To już koniec Panowie.

2
Wawer0123 napisał(a):

To już koniec Panowie.

Do tej pory narracja o "patologii", którą rzekomo hoduje pis, to były urojenia kuców, ale jeżeli to wejdzie w takiej formie, jak Gowin opisuje, to możliwości dojenia państwa będą bardziej kuszące niż zapisanie się na bootcamp w celu życia z pensji juniora.

Masz dużą rodzinę i zarabiacie razem 150kPLN rocznie? Za dużo dochodu, nie kwalifikujecie się na brak kredytu. Przesiedźcie rok na bezrobociu lub pracy na czarno. I cyk: 185k zainkasowane.

2

https://www.firma-w-czechach.pl/dzialalnosc-gospodarcza-w-czechach/

Czy trzeba mieszkać w Czechach, aby prowadzić tam działalność gospodarczą?
Aby móc założyć i prowadzić działalność gospodarczą w Czechach, nasza firma musi posiadać adres na terenie Republiki Czeskiej. Oczywiście adres ten nie jest tożsamy z koniecznością zamieszkiwania na terenie Czech. Można więc mieć firmę zarejestrowaną u naszych południowych sąsiadów, ale mieszkać i pracować w Polsce. Jeśli więc interesuje nas przeniesienie firmy do Czech, nie musimy się tam przeprowadzać. W najlepszej sytuacji są więc przedstawiciele tzw. wolnych zawodów: tłumacze, graficy, informatycy itp., którzy nie posiadają stacjonarnego zakładu produkcyjnego. Dla nich przenosiny firmy do Czech będą praktycznie niezauważalne – bez wpływu na sposób wykonywania ich codziennej pracy.

0

Zastanawiam się, czy to nie będzie tak:

Pracownik dostaje 2 000 na rękę, pracodawca ma z tego 5 000 na rękę.
PiS obniża podatek pracownikowi a podwyższa pracodawcy.
Pracodawca obniża pensję pracownikowi tak, że ten dostaje tylko 2 000 na rękę, dzięki czemu pracodawcy zostaje 5 000 na rękę.

Cenę pracy tak na prawdę ustala rynek, tak że jeśli dało się znaleźć kogoś ze 2 000 netto, to po zmianach też da się znaleźć kogoś za 2 000 netto.

0
ArchitektSpaghetti napisał(a):

Masz dużą rodzinę i zarabiacie razem 150kPLN rocznie? Za dużo dochodu, nie kwalifikujecie się na brak kredytu. Przesiedźcie rok na bezrobociu lub pracy na czarno. I cyk: 185k zainkasowane.

Chyba nie tak łatwo przesiedzieć z szóstką dzieci rok na bezrobociu. :P

1

Wiecie co mnie przeraza? Cisza w mediach.
Prawda na temat sredniej krajowej w PL, nie ma nic wspolnego z prawda.

Przeciez po ulicach jezdza samochody, ktore wskazuja na to, ze jakby ujac wszystkie formy zarabiania to srednia zarobkow w pl jest 2-3x wieksza.

Zwiekszono opodatkowanie z 19 na 27, a w mediach praktycznie cisza.

Mam nawet wrazenie, ze nawet opozycje media, typu wp,tvn raczej chwala ten nowy lad.
Juz po nas...

0
somekind napisał(a):

Długofalowe efekty przynoszą: inwestycję w edukację, naukę i innowacje, wspieranie przedsiębiorczości oraz profilaktyka zdrowotna. Wszystkie te rzeczy w Polsce pod okupacją PiS leżą.

To jest prawda. Ale bądźmy uczciwi: w tym kraju te rzeczy zawsze leżały, leżą i pewnie zawsze będą leżeć. Żaden z poprzednich rządów nigdy nie podejmował prób, żeby to zmienić i nie ma powodu sądzić, że gdy PiS straci władzę cokolwiek zmieni się w tym temacie.

Wszelkie (co prawda nieudolne) próby inwestycji PiS w innowacje, naukę czy wspieranie przedsiębiorczości są i tak określane przez opozycję jako niepotrzebne, więc nie ma podstaw sądzić, że opozycja chce coś zmieniać w tym temacie, bo wygląda na to że nie widzi takiej potrzeby.

Ale tu znów wracamy do początku: opozycja nie przedstawia żadnego konkretnego programu, więc można tylko próbować coś wyłowić z ich pokrzykiwania albo założyć, że gdyby doszli do władzy to będą robić dokładnie to samo, co robili gdy rządzili poprzednio.

3

Populistyczne dziadostwo już samej nazwy.

0

Mnie to zastanawia co innego - ten nowy ład to gigantyczne zmiany, mega kampania reklamowa dla PiS, najprawdopodobniej zyskają teraz w sondażach mocno wśród swego potencjalnego elektoratu. Dlaczego zapowiedzieli te zmiany teraz, a nie przed wyborami? Do wyborów 2. lata to przecież wówczas znowu będą musieli obiecać jeszcze więcej, dziwne to.

3

Skąd wiesz, że to wyborów 2 lata?

0

@wiewiorek: Może chcą zawczasu wypadać rynek? Sprawdzają, czy ludzie się polapią że podatki od UoP są obniżane o +7,75%, a od B2B o +9%

0

Ja się spodziewam akurat wyborów za mniej niż rok :P

3
Ghost_ napisał(a):

To jest prawda. Ale bądźmy uczciwi: w tym kraju te rzeczy zawsze leżały, leżą i pewnie zawsze będą leżeć. Żaden z poprzednich rządów nigdy nie podejmował prób, żeby to zmienić i nie ma powodu sądzić, że gdy PiS straci władzę cokolwiek zmieni się w tym temacie.

Owszem, leżały i wcześniej. Ale PiS rządzi już 6 lat, więc "wystarczy nie kraść" i można to było wszystko naprawić.

Wszelkie (co prawda nieudolne) próby inwestycji PiS w innowacje, naukę czy wspieranie przedsiębiorczości są i tak określane przez opozycję jako niepotrzebne, więc nie ma podstaw sądzić, że opozycja chce coś zmieniać w tym temacie, bo wygląda na to że nie widzi takiej potrzeby.

Jedyne, co PiS zrobił dla wsparcia przedsiębiorców to działalność na próbę bez składek społecznych przez pół roku, nic więcej.
PiS i innowacje? To jest forum programistyczne, a nie dla początkujących pisarzy kiepskiego fantasy. No chyba, że jako innowację uważasz biblioznawstwo jako dyscyplinę naukową.

Istnieje opozycja, która mówi to innowacjach i opiece zdrowotnej, tylko mam nadzieję, że oni do władzy nigdy nie dojdą.

0

Nie chcę być źle zrozumiany, nie mam złudzeń że PiS coś zmieni w tej kwestii. Ale tak samo nie sądzę, że opozycja to zrobi.

Jedyne co PiS próbuje to ta nieszczęsna Izera. Więcej niż nic. Btw - uprzedzając, można szydzić z tego, ale można i zgłębić temat:

Ja mam raczej mieszane uczucia. Poczekamy i zobaczymy. Ja bym dał 30 procent szans na powodzenie, a jednocześnie wiem że opozycja od razu temat skasuje bez żadnej refleksji jeśli dojdzie do władzy. Kwestia jest taka, że łatwiej pakować publiczne pieniądze w projekty nieopłacalne, niż stworzyć warunki do tego, żeby to było opłacalne. Za publiczną kasę można jechać pod kreską bardzo długo. I nie zawsze (nie twierdzę że w tym przypadku) jest tak, że to nie ma sensu.

3

Mnie do trochę przeraża, że PiS doprowadził do sytuacji, że ja poważnie rozważam emigrację. Najważniejsza rzecz jaka mnie tutaj ekonomicznie trzymała to względnie niskie ceny nieruchomości. Ja, w przeciwieństwie do wielu osób, bardzo boję się kredytu i nie chciałbym wchodzić w niego, przynajmniej nie póki co. Tyle że teraz jest wielki bieg na kredyty, a za jakieś góra dwa lata ceny nieruchomości wyskoczą w kosmos dzięki dalszym planom PiS. To będzie akurat ten czas, kiedy chciałbym myśleć o czymś własnym. Jeśli nie będę w stanie tanio dorwać nieruchomości w tym czasie, nie wiem czy chcę tu dłużej mieszkać. Kiedy byłem młodszy, bardzo chciałem wyemigrować. Potem w czasie mojego biedowania oswoiłem się z życiem w kraju i w sumie wiązałem z nim przyszłość, ale teraz sam już nie wiem. Polskie miasta są zwyczajnie brzydkie. Mnie się zimą zdarzało okien przez cały dzień nie odsłaniać byleby nie widzieć z siódmego piętra na wzgórzu panoramy Dolnego Mokotowa, bo to był zwyczajnie depresyjny widok i sprawiał, że się fizycznie gorzej czułem. Teraz akurat jest zielono to połowy tego krajobrazu nie widzę, liście zasłaniają. Jeśli ceny nieruchomości będą leciały w górę to ja po prostu nie będę chciał płacić ogromnej kasy za kawałek betonu z rurami i kablami w takim miejscu. Już wolę dopłacić i kombinować z życiem gdzieś, gdzie wyglądając za okno będzie po prostu ładnie.

Edit. I tak, pewnie, w Polsce też są ładne miejsca, ale to właśnie miejsca. Co z tego że zapłacę więcej w ładnej okolicy, jak pójdę na ulicę obok i zobaczę obsk... kamienicę albo wielką płytę, choćby nawet odnowioną?

Edit. 2. Jakby co - ja bardzo chętnie kupiłbym mieszkanie powoli sobie odkładając gotówkę, tyle że za jakiś czas inflacja może zjeść oszczędności, a i ceny pewnie wystrzelą (chociaż i spaść mogą za lat naście - czyli kupić miałbym na górce po to, bo straciło mieszkanie na wartości? Brzmi słabo). Ciężko o tym się myśli.

0

@ToTomki wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Możesz emigrować, tylko uważaj, żebyś nie był udupiony z innej strony. Oczywiście w bogatszym kraju można lepiej się urządzić, to jest oczywiste.

0
Ghost_ napisał(a):

Jedyne co PiS próbuje to ta nieszczęsna Izera. Więcej niż nic. Btw - uprzedzając, można szydzić z tego, ale można i zgłębić temat:

Znam ten filmik, nawet wrzuciłem go na 4p kilka miesięcy temu. Bynajmniej nie szydzę z tego projektu, ale to nie jest żadna innowacyjność tylko implementacja trendu światowego bazująca na dostarczonych z zewnątrz komponentach.

ToTomki napisał(a):

Edit. I tak, pewnie, w Polsce też są ładne miejsca, ale to właśnie miejsca. Co z tego że zapłacę więcej w ładnej okolicy, jak pójdę na ulicę obok i zobaczę obsk... kamienicę albo wielką płytę, choćby nawet odnowioną?

Jeśli kupisz w małym miasteczku albo na wsi, to ani kamienic ani wielkiej płyty możesz nie zobaczyć. I na zachodzie też będziesz musiał zrobić tak samo, żeby uniknąć obskurnych widoków.

Edit. 2. Jakby co - ja bardzo chętnie kupiłbym mieszkanie powoli sobie odkładając gotówkę, tyle że za jakiś czas inflacja może zjeść oszczędności, a i ceny pewnie wystrzelą (chociaż i spaść mogą za lat naście - czyli kupić miałbym na górce po to, bo straciło mieszkanie na wartości? Brzmi słabo). Ciężko o tym się myśli.

Jeśli realizujesz potrzebę życiową mieszkania, to to, czy nieruchomość straci czy zyska na wartości nie ma znaczenia. To ma znaczenie dla spekulacji.

0

1 - ale ja nie jestem osobą, która chciałaby mieszkać w małym miasteczku, a i tu trzeba by było wybrać konkretne małe miasteczko, gdzie akurat jest jakaś stara architektura zachowana. W moim rodzinnym takiej praktycznie nie ma. No chyba że budowałbym dom, to w każdym znajdzie się ładna okolica. Byłem w różnych miejscach w innych krajach, jakoś widziałem osiedla nie będące blokowiskami i wyglądającymi spoko. Pewnie, nie w każdym jest kolorowo, ale to nie jest tak, że wszędzie pod tym względem jest tak samo lub gorzej niż w Polsce.

2 - ma znaczenie, bo czas zbierania na nieruchomość mi się przez wzrost jej ceny zwyczajnie wydłuża - po zakupie też ma to wpływ, bo ja nie zakładam, że moja pierwsza nieruchomość będzie moją ostatnią nieruchomością, bo ja prawie na pewno kiedyś ją sprzedam i wymienię na coś lepszego.

0

Czy wie ktoś z Was, czy, skoro teraz na B2B będzie się płacić ubezpieczenie zdrowotne procentowo od dochodu, to znaczy, że w miesiącu, w którym nie pracowaliśmy nie zapłacimy nic? Obecnie nawet jak nie pracujemy w danym miesiącu, to i tak te 381,81 trzeba zapłacić.

2

@brikas: no tak to wygląda, tylko na razie bazujemy na prezentacji wyborczej, a nie na przepisach.

Jeszcze lepsze jest to, że zgodnie z tymi obietnicami ludzie na ryczałcie nie będą płacić składki zdrowotnej w ogóle, bo nie mają dochodu.

1

@somekind:

Racja, poczekajmy na przepisy. No też gdzieś dziś to czytałem z tym ryczałtem. Ale to zbyt piękne aby w końcowej ustawie tak było.

0
somekind napisał(a):

@brikas: no tak to wygląda, tylko na razie bazujemy na prezentacji wyborczej, a nie na przepisach.

Jeszcze lepsze jest to, że zgodnie z tymi obietnicami ludzie na ryczałcie nie będą płacić składki zdrowotnej w ogóle, bo nie mają dochodu.

Składka na ryczałcie ewidencjonowanym wynosi co łaska nie mniej niż tyle ile sobie wymyslił fiskus:

Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych w pierwszej kolejności ulega obniżeniu o kwotę składki na ubezpieczenie zdrowotne opłaconej w roku podatkowym przez podatnika zgodnie z przepisami o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, o ile nie została odliczona od podatku dochodowego. Kwota składki na ubezpieczenie zdrowotne, o którą zmniejsza się podatek, nie może przekroczyć 7,75% podstawy wymiaru tej składki.

Składka na ubezpieczenie zdrowotne obniża nam ryczałt. Podstawa wymiaru składki to 75% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, włącznie z wypłatami z zysku.

I tak, podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne w 2021 r. stanowi kwota zadeklarowana, nie niższa niż 4242,38 zł (75% kwoty 5656,51 zł), natomiast składka na to ubezpieczenie wynosi 9% tej podstawy, czyli 381,81 zł (jest to kwota przekazywana do ZUS-u). Z kolei kwota składki, o którą zmniejsza się podatek wynosi: 4242,38 zł x 7,75% = 328,78 zł.

Aktualne składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne można znaleźć tutaj.

Na koniec przedstawimy przykład wyliczenia należnego podatku. Przypomnijmy, że aby go wyliczyć, od wartości przychodu odejmujemy wartość składek na ubezpieczenia społeczne, a następnie mnożymy wynik przez odpowiednią stawkę ryczałtu. Od kwoty, którą uzyskamy, odejmujemy składkę na ubezpieczenie zdrowotne.

Źródło

Tylko, że teraz nie będzie można jej odliczyć. Zwykle ryczałtem rozlicza się rozkręcająca interes biedota (jak ja np.), która każdą złotówke 5 razy oglądnie zanim wyda. Takie to "przyjazne państwo dla najsłabszych".

0
somekind napisał(a):
Ghost_ napisał(a):

To jest prawda. Ale bądźmy uczciwi: w tym kraju te rzeczy zawsze leżały, leżą i pewnie zawsze będą leżeć. Żaden z poprzednich rządów nigdy nie podejmował prób, żeby to zmienić i nie ma powodu sądzić, że gdy PiS straci władzę cokolwiek zmieni się w tym temacie.

Owszem, leżały i wcześniej. Ale PiS rządzi już 6 lat, więc "wystarczy nie kraść" i można to było wszystko naprawić.

Co naprawili jak wszystko spieprzyli, a kradą jeszcze więcej + zdemoralizowali ludzi w kontekście poszanowania prawa i etosu pracy.
Ty albo ironizujesz albo masz hm... specyficzne myślenie.

0

Ja sie tak zastanawiam... Skoro PiS celuje tylko w swoich wyborców i nam chce dowalic a jednoczesnie wywolac nienawiść patoli do nas, to dlaczego nie zaproponowali podniesienia wprost 2 progu na 40% a liniowki na 27 tylko zrobili to podstepem? Śmiem twierdzic ze wieksza połowa patusów nawet nie jest świadoma tego że nam dowalają, a gdyby wprost podniesli podatek i powiedzieli ze mamy sie dokladac do budzetu to patusiarnia bardziej by sie ucieszyla i nas znienawidzila (a o to PiSowi chodzi) i efekt byłby technicznie ten sam a politycznie nawet lepszy dla PiS :-)

0

Mylisz się. Pisowi chodzi o realizację swojego programu, który przedstawiają. Następnie obywatele - wszyscy w tym kraju mogą zdecydować, czy program PiS im się podoba czy wolą propozycje innych partii.

Reszta to twoje majaki i zwidy i to e zasadzie ty dzielisz ludzi na tych lepszych takich jak ty oraz tych gorszych, którymi gardzisz w tym momencie.

0

@durdur: Czytałem teorię, że jest epidemia, to nikt nie zaprotestuje przeciw podniesieniu podatków na służbę zdrowia. To jest traktowanie ludzi jak idiotów, ale w sumie to nie do nas jest ta propaganda wymierzona.

1
PanamaJoe napisał(a):

Źródło

Tylko, że teraz nie będzie można jej odliczyć. Zwykle ryczałtem rozlicza się rozkręcająca interes biedota (jak ja np.), która każdą złotówke 5 razy oglądnie zanim wyda. Takie to "przyjazne państwo dla najsłabszych".

Doskonałe zacytowanie obecnych przepisów. Ja jednak pisałem o nowym pomyśle, który został opisany jako składka zdrowotna proporcjonalnie od dochodu. W przypadku ryczałtu podatek liczony jest od przychodu, nie dochodu. Nie ma dochodu, nie ma składki, no tak? :)
A to tylko jedna dziura w tym całym pomyśle, prawo jest już teraz tak skomplikowane, że tych dziur będą setki.

Wawer0123 napisał(a):

Co naprawili jak wszystko spieprzyli, a kradą jeszcze więcej + zdemoralizowali ludzi w kontekście poszanowania prawa i etosu pracy.
Ty albo ironizujesz albo masz hm... specyficzne myślenie.

Rzeczywistość jest dużo prostsza i absolutnie nieironiczna, po prostu najwyraźniej nie rozumiesz trybu przypuszczającego w języku polskim. Napisałem "można było", czyli opisałem wydarzenia, które mogłyby zajść w przeszłości, ale się nie wydarzyły.

durdur napisał(a):

Ja sie tak zastanawiam... Skoro PiS celuje tylko w swoich wyborców i nam chce dowalic a jednoczesnie wywolac nienawiść patoli do nas, to dlaczego nie zaproponowali podniesienia wprost 2 progu na 40% a liniowki na 27 tylko zrobili to podstepem? Śmiem twierdzic ze wieksza połowa patusów nawet nie jest świadoma tego że nam dowalają, a gdyby wprost podniesli podatek i powiedzieli ze mamy sie dokladac do budzetu to patusiarnia bardziej by sie ucieszyla i nas znienawidzila (a o to PiSowi chodzi) i efekt byłby technicznie ten sam a politycznie nawet lepszy dla PiS :-)

Ale próbujesz w ten sposób przekazać, że każdy, kto zarabia mniej niż 6 tys to patologia? Ela, czy to Ty? ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1