Czy na ślub jest jakaś gwarancja/rękojmia?

28

Może są tu jacyś znawcy tych tematów.

Jakieś trzy lata temu byłem na ślubie, ale ci ludzie się niedawno rozwiedli. Czy da się jakoś odzyskać kasę z koperty?
No bo jak nie są razem, to im się nie przyda, a ja bym sobie chociaż nowe buty kupił.

25

@somekind: uuu szczepionka zaczęła działać ;-)

24

Przyznam, że też zdarzyło mi się zakładać tematy na forum będąc pod wpływem używek innych niż alkohol ale to jest rzeczywiście przejaw czegoś mocniejszego.

18

Ożeń się z rozwódką. Będziesz miał połowę kasy ze wszystkich kopert :] A i jeszcze nowe koperty dojdą z Twojego ślubu.
Think big

1

Pytania:
a) czy chcesz odzyskać sam kapitał czy też odsetki?
b) jaka była to waluta?
c) czy dopuszczasz zatrudnienie egzekutorów?

0

Nie myślałem o odsetkach. A jest na to szansa?
Egezekutorów raczej nie, bo by chyba kosztowali więcej niż było w tej kopercie. No chyba, że jacyś studenci na stażu egezekutorskim.

0

@somekind: egzekutorów możesz zatrudnić za procent odzyskanych pieniędzy.
Jeśli naliczysz tym rozwiedzionym odpowiednie odsetki to egzekucja nic Cię nie będzie kosztować. Banki chyba tak robią, więc to żadna nowość.
A masz w ogóle pokwitowanie?

Edit: do rachunku możesz doliczyć straty wynikające z zaburzenia wiary w związki formalne których mogłeś doznać w wyniku znajomości z tą parą będąc z nimi związanym przez ww kopertę.

3
somekind napisał(a):

Może są tu jacyś znawcy tych tematów.

Czy da się jakoś odzyskać kasę z koperty?

Nie da się.

Mam nadzieję że pomogłem, pozdrawiam.

0
<sarkazm>
    Pozwij ich.
    Jak by nie patrzeć, dałeś im zaliczkę aby byli ze sobą w zdrowiu i chorobie, a oni nie wywiązali się z umowy.
    Może nawet uda ci się zdobyć odsetki :)
</sarkazm>
3

Potraktuj to jako zakład który się nie udał i nauczkę dla siebie.

1

Ryż też byś chciał z powrotem?

0

To tylko pare zlotych

2
somekind napisał(a):

Jakieś trzy lata temu byłem na ślubie, ale ci ludzie się niedawno rozwiedli. Czy da się jakoś odzyskać kasę z koperty?

Tej nie, ale po co Tobie ta kasa z tej konkretnej koperty, jak Ty poprzez uczestnictwo w tym scamie nabyłeś odpowiednie know how. Potraktuj to jako opłatę za naukę i teraz zorganizuj swój ślub. Dostaniesz masę nowych kopert z zawartością zindeksowaną o inflację. Zanim rodzina i znajomi się zorientują, to kilka razy możesz zdążyć powtórzyć ten numer. Był już numer na wnuczka, na dziadka. Teraz czas na numer na żone.

0
vpiotr napisał(a):

Pytania:

a) czy chcesz odzyskać sam kapitał czy też odsetki?
b) jaka była to waluta?
c) czy dopuszczasz zatrudnienie egzekutorów?

Zapomniałeś o najważniejszym:

czy od tych kopert był odprowadzony podatek?

Jak nie, to możesz się nieźle wkopać, bo oprócz swojej koperty dostaniesz kopertę z US :(

1

Z ciekawości, czemu rozwiedli się po tych 3 latach?

2

Zgodnie z przepisami prezenty ślubne mogą być traktowane przez fiskusa jako darowizna. Oznacza to, że podlegać będą opodatkowaniu i trzeba będzie się z nich rozliczyć. Zapewne w tym momencie wielu nowożeńców zadaje sobie pytanie, czy zapłata podatku jest konieczna? Otóż, czy podatek będzie trzeba zapłacić, uzależnione jest od wartości prezentu oraz stopnia pokrewieństwa pomiędzy nowożeńcami a darczyńcą.

Zobacz więcej: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-prezenty-slubne-kiedy-zaplacisz-podatek

1

@Korges: https://www.google.com/search?q=%C5%9Blub+podatek+od+darowizny&oq=%C5%9Blub+podatek+od+dar&aqs=chrome.1.69i57j33i22i29i30l4.11066j0j4&client=ms-android-xiaomi-rvo3&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8 - pierwszy link

Na żółto zaznaczone są kwoty. Obca osoba może dać ok. 4k bez podatku. Raczej takiej kwoty w kopercie się nie przekracza ;)

3

A Ty jesteś pewien że to nie jest jakiś pokręcony sposób ochrony majątku? Co najmniej dwie takie pary znam, które miały właśnie problemy finansowe (kiedyś oczywiście nie było tak powszechnej intercyzy) i po wypadnięciu w kłopoty wzięli po prostu rozwód żeby chronić zarobki drugiej strony. Ogólnie polecam intercyzę zwłaszcza kiedy ma się jakąkolwiek działalność typu jdg. Przy spółce też się przyda, chociaż nie jest konieczna, ale przy jdg to must.

3

@kate87

ale tu nie chodzi o to czy rozeszli się faktycznie czy też nie, ale czy da się odzyskać kasę, bo

[CIACH!] wykorzystał cały majówkowy budżet alkoholowy... w czwartek

3

Rozumiem, że wątek ma mieć myśl przewodnią humorystyczną. Ja jednak, jak na niszczyciela dobrej zabawy przystało, post na powaznie: strasznie przykra sprawa. Są dni, że strasznie mi brak życia kawalerskiego w małżeństwie. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie życia bez mojej rodziny. All in all, jednak wybieram małżonkę i łańcuchy z tym związane. Przykro mi zawsze jak słyszę, że komuś nie wyszło znowu, a słyszy się to coraz częściej. Mam nadzieję, że nie dołączę nigdy do tego grona i bardzo się tego boję.

2

Dlatego do koperty wkłada się kasę z monopoli a jak przetrwają 5 lat to dajesz prawdziwa kasę

0

Plot twist - ja wiem, że ta kasa jest nie do odzyskania. :P

kate87 napisał(a):

A Ty jesteś pewien że to nie jest jakiś pokręcony sposób ochrony majątku? Co najmniej dwie takie pary znam, które miały właśnie problemy finansowe (kiedyś oczywiście nie było tak powszechnej intercyzy) i po wypadnięciu w kłopoty wzięli po prostu rozwód żeby chronić zarobki drugiej strony. Ogólnie polecam intercyzę zwłaszcza kiedy ma się jakąkolwiek działalność typu jdg. Przy spółce też się przyda, chociaż nie jest konieczna, ale przy jdg to must.

Słyszałem o takich zagrywkach. Tylko wtedy jest szybki rozwód za zgodą obu stron, i dalsze mieszkanie razem, a nie kosztowna batalia sądowa, robienie na złość, grabienie wspólnego majątku i znajdowanie sobie nowych partnerów jak w tym przypadku.

TheLearner napisał(a):

Rozumiem, że wątek ma mieć myśl przewodnią humorystyczną. Ja jednak, jak na niszczyciela dobrej zabawy przystało, post na powaznie: strasznie przykra sprawa. Są dni, że strasznie mi brak życia kawalerskiego w małżeństwie. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie życia bez mojej rodziny. All in all, jednak wybieram małżonkę i łańcuchy z tym związane. Przykro mi zawsze jak słyszę, że komuś nie wyszło znowu, a słyszy się to coraz częściej. Mam nadzieję, że nie dołączę nigdy do tego grona i bardzo się tego boję.

No cóż, jestem okropnym cynikiem. Ale bynajmniej nie śmieję się z cudzego nieszczęścia, też uważam, że to przykra sprawa, zwłaszcza wydaje mi się dla ich dzieci. No a poza tym, to ogólnie nie lubię sytuacji konfliktowych, a zwłaszcza w takiej nie chcę stawać po żadnej ze stron.

Pinek napisał(a):

Z ciekawości, czemu rozwiedli się po tych 3 latach?

No i to jest właśnie to drugie dno, które słusznie wyczuł @katakrowa wcześniej w tym wątku.
Czemu ludzie tak krótko ze sobą wytrzymują? (Krócej nawet niż wynosi czas spłaty kredytu za wesele!)
Może po prostu dobierają się w pary w sposób nieprzemyślany, zwracając uwagę na jakieś chwilowe aspekty, a nie coś, co może cementować związek na dłużej?
Może po prostu robią to zbyt pochopnie czując jakieś ciśnienie społeczne, a dopiero potem dochodzi do nich, że to jednak nie jest właściwa osoba?
Może po prostu oczekują od życia więcej niż powinni?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1