To też kwestia na czym gra polega. Np. kiedyś zagrywałem się w pokemony, za dzieciaka. Pieczołowicie penetrowałem trawy w poszukiwaniu nowych okazów, oraz żeby ekspić moich podopiecznych. Później grając w WoW regulowałem populacje dzików, szukałem ziół, lub ubijałem potwory. Obecnie dla mnie te gry są bez sensu - traci się czas na powtarzalne czynności, które nic nie dają poza marnowaniem czasu. Grając w Mario, Contrę, Halo etc. non stop jest akcja, musisz wykazać się zręcznością. Grając w przygodówki point and click - sprytem, logicznym myśleniem. Do tego przeżywasz historię, podobnie jak w dobrych grach RPG/przygodowych typu Skyrim, Morrowind, Dreamfall Journey etc. Niemniej ostatnio ogrywam FF I oraz Chrono Trigger - gry mają fajny świat i fajną fabułę, ale, żeby rozwalić jakiegoś bossa w FFI często trzeba krążyć po polach, żeby nazbierać expa, oraz forsy na lepszy ekwipunek. Jest tam jeden cypelek na mapie, gdzie przez błąd, lub pozostałości po testowaniu, zawsze wypadają silni przeciwnicy jak tylko się wejdzie tam i zawsze zostawiają pełno złota - taki treningowy cypelek, ale to i tak traci się tam godziny.... Chrono Trigger - jeszcze lepsza fabuła - serio dobra, fajny świat, ale są plansze, gdzie głównym zajęciem to toczenie takich samych walk. Na późniejszych etapach wiesz, ze wygrasz walkę, bo masz pierdyknięcie ściągające 300HP, a przeciwnik ma 9HP, ale i tak nas zaatakuje i trzeba będzie tracić czas na przeklikanie się przez tryb walki. Mając ograniczony czas wole zagrać w jakąś zręcznościówkę, lub właśnie coś z dobrą fabułą, niż marnować czas na wykonywanie tych samych czynności jak przy taśmie.