Ile powinienem zarabiać?

0

Witam,
niedługo będę szukał swojej pierwszej prawdziwej pracy, pierwsze doswiadczenie to praktyki studenckie, nastepnie staz 2 miesieczny, ale zrezygnowalem z niego przed czasem, bo firma była tragiczna, teraz knoczę Google Summer of Code - 4 miesieczny staz dla organizacji open sourcowych. Technologia to java, wiadomo hibernate i spring, chociaż nie czuje sie w nich jeszcze mocny, duzo sie jeszcze ucze, przed rekrutacja chcialbym sie jeszcze douczyc, przeczytac concurrency in practice i takie tam. lokalizacja to Bydgoszcz (ew Toruń, najlepiej praca zdalna, ale wiem, że ciężko będzie o to z moim stażem), jakich zarobków powinienem oczekiwać i na jakiej umowie?

2

Wszystko zależy od tego jak się sprzedaż sprzedasz i od tego jakie masz umiejętności.

1

pierwsze miesiące pracy zawodowej to raczej etap zbierania doświadczenia, nie szykowałbym się na nie wiadomo jaką kasę. Ale wszystko powoli, byle do przodu.

jakich zarobków powinienem oczekiwać

Żadnych zarobków nie powinieneś oczekiwać. Na każdej rozmowie o pracę będą cię pytać ile chcesz zarabiać / jakie są twoje wymagania finansowe. Wtedy podajesz swoją stawkę. A jaka to ma być stawka? Rozejrzyj się po ofertach o pracę, zobacz jakie są widełki (ew. odpowiadaj na te ogłoszenia, w których są widełki i podawaj np. trochę większą stawkę niż dolna granica widełek...)

Nie jestem ani z Bydgoszczy, ani nie znam Javy, Springa i Hibernate'a. Ale nawet jak ktoś zna, to na podstawie tego co napisałeś, wątpię żeby ktoś ci udzielił jasnej odpowiedzi. Nikt nie wie przecież, jaki masz poziom...

0

No to inaczej, chociaż wiem, że to wam ciężko określić bez znajomości moich umiejętności, ale takie minimum poniżej którego na ręke nie warto schodzić?

@LukeJL
szukałem po stronach firm mających placówki w bydgoszczy, to prawie żadna nie podaje widełek na stanowiska, a przynajmniej nie na stanowiska juniorskie

1

Ile minimum? Tyle żeby normalny czlowiek mógł się utrzymać, tzn wynająć mieszkanie i normalnie żyć i jeszcze coś odłożyć.

0

No to może inaczej dla mnie minimum to 2.5-3k netto jako junior, myślę że 3.5k to raczej max w bydgoszczy co mogę dostać, wiem, że dla was to jak wróżenie z kapelusza, ale dobrze myślę, czy jednak spodziewać się czegoś innego? Jeśli chodzi o umiejętności - staram się na tyle na ile mogę wpasować do tego, o czym mowil Wojtek Seliga na confiturze chyba '12 lub '13 'how to awesome at java developer interview' czy jakoś tak ;)

0

Pytanie jest bez sensu, bo jedyna sensowna dla ciebie odpowiedź to "Jak najwięcej". Powinieneś się pytać ile zarabiają średnio ludzie o podobnym do twojego profilu w danym miejscu.

1

Przenieś się do Warszawy, Krakowa lub Wrocławia :-)

0

Oprócz przenosin, które polecam ;-) to zajrzyj sobie do wątku z zarobkami na tym forum:
Ile zarabiacie?
Przeglądnij, zobacz.

0
Wielki Samiec napisał(a):

Przenieś się do Warszawy, Krakowa lub Wrocławia :-)

Tak z ciekawosci - kolejnosc przypadkowa czy celowa;)?

3

5425zl

1

to tylko zależy ile masz propozycji, jeśli byłeś na kilku rozmowach i są zainteresowani to możesz powybrzydzać, a jak nie to cóż ... Kujawy to takie zagłębie biedoty więc ciężko tu będzie o topowe stawki, z drugiej strony na początek łatwiej się zaczepić aby zdobyć doświadczenie, sporo firm tez pomaga w relokacji więc jako coś umiesz to nie będzie problemu

1

Nie zgodzę się i muszę bronić honoru mojego regionu.
Zagłębiem biedoty jesteśmy my, Podkarpacie!

@Topic
Tak czy siak w wątku Ile Zarabiam można znaleźć odniesienia, i tam należałoby zaglądnąć w 1 kolejności. Ale też warto pomyśleć o ucieczce z tak kiepskich okolic.

0

Dobra to ostatnie pytanie w tym wątku - jak rozwiązać temat tego, że poszedłbym na kilka rozmów i powiedzmy, że jestem na pierwszej rozmowie i stwierdzą, że no spoko na takich, a takich warunkach mogą mnie zatrudnić - co powiedzieć, żeby nie urazić (?) rekrutera? 'Sorry ziomek, jeszcze mam 3 firmy do obskoczenia zadzwonie później czy macie jeszcze wakat' i po prostu oni nie powinni się obrazić jeśli są cywilizowaną firmą czy ująć to w jakąś ładną frazę, po której tak do końca nie wiadomo czy kazałem im spadać czy też jestem tak zachwycony, że muszę iść do domu i przez tydzień cieszyć się i chwalić się kolegom w tibii?

4

Raczej nikt Cię nigdy pod ścianą nie postawi, zwłaszcza że oni też muszą się namyśleć.

W razie jakby co, to po prostu mówisz że to interesująca oferta i chcesz to na spokojnie przemyśleć (co zawsze warto zrobić) albo nawet możesz rzucić ze chcesz się z tym przespać ;-) (podobno jest naukowo udowodnione że to pomaga podejmować lepsze decyzje). I tutaj albo oni bę
dą mieli zadzwonić do Ciebie, albo Ty do nich. Ugadajcie się. Później albo im ładnie odmowisz, albo przyjmiesz.

BTW:
Jeśli ktoś w jakiejkolwiek sytuacji (praca, zakupy, życie codzienne) Cię postawi przed decyzją albo teraz albo nigdy - to na 99% jakaś forma oszustwa. I tym bardziej nie podejmuj decyzji na gorąco.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1